poniedziałek, 17 lutego 2014

Jezus wskrzesił Kraków do życia*



Ładuj się w wóz
Coś wymyślimy dziś
Odwalisz coś tu
Jak wszystkie organy oddasz
Będzie bardzo swojsko
Chociaż nie przeżyjesz
My jedziemy na lamie
Otwieraj się windo
Prostactwo
Ty wiesz, że wino nam pomoże
Elegancko
Więc jazda, na co czekasz?

Kiełbasa nieczysta
Wpadła nam do kubka
Petry Pepunii z jej klonami
i Mobe z Liccami
sami wariaci
chodź tu z nami, zmacasz chłopca
Ty się na plastiku znasz
Oddaj nam cały hajs!

Sąsiad nas widzi jak robimy focie z balustrady
A gdzieś na placu za gołębiem dzikie wygibasy
Do baru idziemy szamać
Przy dracenie walić głupa
Bo to nie kaktus jest
Czekaj na szpinakową strawę

Dość pijaństwa!
Saaaaaaaaaaaaaturnin zna kobietę
Co ma kolano z kawałkami
Czegoś w dechę!
Józefina zgłasza swe żale
Lokaja z niej robią mendy małe
Gerard marzy
By dostać rudy kłak!

Eee.. chyba kpisz!
Na materacu się zrobiło jakieś zoo

Kiełbasa nieczysta
Wypadła nam z kubka
Borzenki z Isulami
i Kate z playline'ami
Sami wariaci
Chodź tu z nami, zmacasz chłopca
Ty się na żywicy znasz
Wal w kubek jeszcze raz!

Kiełbasa, langusta
I butelka pusta
Wariaci z laleczkami
Więc chodź, śpiewaj z nami!
Nie chcesz to wal się
U nas nie wieje nigdy nudą
Nic tylko w kaftan nas
Jak widać zabawa trwa!**


_____________


* - bo to było tak:
Kate po przyjeździe do mnie uznała, że jej lalki potrzebują nowego tatuażu. Chiński znaczek, zarządziła.
-To co to ma być za znaczek?
-Nie wiem...
-Jakie pierwsze słowo przychodzi ci do głowy?
-Yyyyy... o Jezu...
-Ok.
Tak oto rozpoczęła się masowa produkcja tatuaży ze znaczkiem tłumaczonym przez google translator jako "Jezu". W drugą stronę tłumaczy to jako "wskrzeszać'. A że ja się na chińskim języku nie znam, to zakończę tą opowieść w tym miejscu nie wchodząc już w żadne głębsze rozważania.



** - wytłumaczenie tego tworu literackiego będzie już trudniejsze. Wszystko przez DJ Pitera, po mentalnej zmianie płci DJ Petry Pepunii, oficjalnie DJ Dollby, który to dopuszczony do youtuba uraczył nas dźwiękami tej piosenki. Spodobało się aż za bardzo, zakładamy zespół. Tak, to jest groźba. Dam znać kiedy macie przestać słuchać radia, żeby się przypadkiem nie natknąć.
Jeśli o treść alternatywnego tekstu piosenki chodzi, to skłamałam tylko z lamą i windą. Mam nadzieję, że w interpretacji całości pomocna będzie jak zwykle niezawodna, rzeczowa relacja Kasi oraz zdjęcia:

(walenie głupa i dracena, która okazała się nie być kaktusem)


(bieganie za gołębiami)



(pozdro ze studia fotograficznego na balustradzie)


 (sąsiad)


 (Józefina w rękach oprawcy skazującego ją na rolę lokaja)


 (Saturnin na kolanie swojej nowej kobiety)


(Gerard namierzył rudy kłak)



(wariaci w stroju adekwatnym do stanu ich umysłu)




Lalki też były. Ale oglądacie je codziennie na różnych różniastych blogach, więc ile można? To uzależnienie, czas się leczyć. Polecam się na przyszłość jeśli chodzi o szycie wam kaftanów.

8 komentarzy:

  1. w tym momencie wyglądam jak LOKAJ,... Pierd*** dowaliłaś do pieca i nikt tego nie przebije xD Kcem więcej... <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Chcę tam wrócić <3 Micha mi się cieszy i nie mogę jej zamknąć. Mistrzuniu Ty mój od rozpierdziuchy <3

    OdpowiedzUsuń
  3. o jezuniu!!zakłądam wasz pierwszy Fanklub!

    OdpowiedzUsuń
  4. .... a te kaftany do uszycia to są kolorowe oczywiście ???

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W kropeczki, paseczki, kwiatuszki i czego tylko dusza zapragnie ;)

      Usuń
  5. "to jest kurwa lokaj" / mobe

    OdpowiedzUsuń
  6. Hahahaaaa... Tekst pierwsza klasa :D
    Ostatnie zdjęcie jest boskie... Misiaczek w niebieskim mundurku wygląda jakby miał ochotę Was zgarnąć.... :D
    Też chcę na taki meet, tylko co zrobić jak się mieszka głęboko w dziczy...?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wsiąść w autobus/pociąg/statek/samolot/rakietę i przyjechać, ot co! :)

      Usuń