Jak tak teraz patrzę na jej brudne zdjęcie, to wygląda trochę jakby miała piegi, co nawet urocze jest. Ale nie uchroniło jej przed spotkaniem z wodą, mydłem i wrzątkiem.
Tadaaaaaaaaaaaaaam! Taka jestem piękna! I uwaga, w całej okazałości:
I teraz będzie myk, bo kiecka robi tak:
Wziuuuuu! Powinnam zrobić gifa, ale mnie już szlag trafia przy pisaniu tego posta. Jeden laptop nie chce mi odwracać zdjęć, drugi nie czyta karty z aparatu, nie wiem gdzie jest kabel, wysyłam sama do siebie maile ze zdjęciami, sprytnie je kompresuje a tu nie ma winrara, co jeszcze mnie spotka przed opublikowaniem tego?
Gdyby się ktoś mocno dziwił co u mnie robi taka lalka, to ja jego dziwienie się podzielam, podam nawet 4 powody, przez które Superstarki nie powinny u mnie mieszkać.
1.
2.
3.
4.
Znosiła to dzielnie, ale nie zamierzam jej narażać na gorsze krzywdy. Znalazła już dwie potencjalne nowe mamy, ale przykro mi Kasiu, mama z Poznania była szybsza :(
(czas na lament)
(płacz)
(ciche pochlipywanie)
(cisza, gasną światła)
(rozdzierający krzyk "NIEEEEEEEEEEEEEEEEEEEE")
(kurtyna)
(bufet)