środa, 22 czerwca 2016

Zza siedmiu gór, ośmiu rzek, dziewięciu jezior i pierdyliona mórz, gardząc po drodze gościną Stumilowego Lasu, Sherwood, lasów Śródziemia, Nilfgaardu i Pomorza, przybyła aż tu, do miejskiej dżungli- mała, strudzona podróżą Saturnina.

Siema!

Nie myślcie, że wybrała to miejsce, bo znudziło jej się wąchanie fiołków i postanowiła zaciągnąć się smogiem wawelskim, zamiast wylegiwania się na trawie chciała zaznać rozkoszy betonu, a ponad bezpieczny cień drzew postawiła smażenie się na słońcu na plaży nad Wisłą. Trafiła tu, bo zwąchała Saturnina, swojego zaginionego brata bliźniaka!



Znalazła jeszcze jednego jelonka, ale on coś chyba nie działa...

Kizimizi?

Inne zwierzątka też okazały się mniej lub bardziej sceptyczne wobec Saturniny, ale niezrażona ich zachowaniem zaprzyjaźniała się dalej.







A czy to... kotek?!

Koteeeek!

I... chyba naprawdę kotek...



____________________

I bonusik na dowód, że kotek wszystkie jelonki kocha:

To nie tak jak myślisz!