czwartek, 21 listopada 2013


-Cóż tam, Spectro, w Internetach? Lalkarze trzymają się mocno?
-A, moja miła Gothel, mam przez cały dzień dosyć lalkarzy...
-Pani lalka!
-Otóż właśnie lalek mam dość, po uszy, dzień cały...
-Kiedy to ciekawe sprawy.
-A to czytaj, kto ciekawy.
*


-I czyta kto w ogóle?
-Nie wiem, pani Gothel, nie wiem. Marudzi jeden za drugim jak mu się nie chce, jesień, depresje, chęci brak, zapał uciekł, wpisów nie czytają, nie komentują, nie piszą, lenie śmierdzące!

-Jak więc żyje jeszcze ten blogowy światek?
-Żyje, pani Gothel, żyje, próbują się podnosić. Tam się jakaś Warszawa spotyka, tu jakieś Tonnery kupują, o patrzy pani tu jaki Ciasteczek! Myśliwy jakiś czy coś tam, no piękny!



 -Dalej, dalej, za stara jestem na takich już.
-Dalej? A dalej to już płaszcze szyją, mięśniaków jakichś do domów znoszą...
-No, no, powiększ zdjęcie!

-Łe, tamten lepszy...

 
-Bo ty dziecko gust masz młody, z wiekiem potrzeby się rozrastają!
-Ale muszą koniecznie wszerz rosnąć? Przecież on by mnie jedną ręką zgniótł.
-Przyszłościowo trzeba myśleć kochanie, lodówka sama się do domu nie wniesie!



-Czy ktoś coś mówił o lodówce?! Jedzienie?! Beze mnie?!
-Nie...
-A to sorry!



-To jak to w końcu z nimi Spectro? Marazm czy nie marazm?
-Marazm, Weltschmerz, melancholia i głupie koty na youtubie, a robić nie ma komu...
-Dość tego, dość już! Trzeba raz a dobrze przeciwstawić się tym podłym nastrojom, trzeba zrobić w końcu coś wielkiego, coś, co cały zaspany Internet poruszy, wytyczyć nowe ścieżki na drodze do samorealizacji, zanim wszyscy ludzie zapomną o swym plastiku i dadzą się zjeść demonom wewnętrznym, trzeba poruszyć ich serca do działania, znaleźć bodziec, który...
-Kot włącza toster, widziała pani?!



-Pokaż no, wielkie ideały mogą poczekać...



---

I mnie też to powszechne zniechęcenie napadło, ale bloga wypadałoby jednak odkurzyć. Miałam te dwie panny zaprezentować w inny sposób, takie dwa wyraziste pyszczki aż się proszą o ambitniejsze zdjęcia, ale... Aaaaale... Sami wiecie, sufit taki piękny, koty takie głupie, a aparat tak daleko.

---

* - za kopa na rozpęd podziękowania dla Stanisława Wyspiańskiego.


10 komentarzy:

  1. Nie ma się do czego przyczepić...Wpisz wyszedł przedni i piękną mową napisany, więcej takowych rarytasów poproszę, bo ubawiłam się setnie:) I sufitów wysokich nie trzeba, jeno podejścia właściwego:)

    OdpowiedzUsuń
  2. No proszę, proszę..! Któż to się ruszył z czerwonej kanapy! :)
    A ja dalej będę śmierdzącym leniem... Chyba, że też Pana Wyspiańskiego ruszę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne lalki, piękny wpis :D

    OdpowiedzUsuń
  4. jak zwykle uraczyłaś niezywkłą dozą chumorzyku ^^ Kot włącza toster - nawet nie oglądałem... samo zdanie porusza wyobraźnie xd

    OdpowiedzUsuń
  5. Jesień, pani, jesień! Słońca za mały, deszczu za dużo i ogólnie do zadu z wszystkim! Trzeba by solidnego kopa w miękkie zakończenie tułowia, by do życia rozruszać. Byle by do wiosny :P

    OdpowiedzUsuń
  6. O bogowie, boginie, co za piękna Matka Gertruda!

    OdpowiedzUsuń
  7. Oglądanie śmiesznych kotów w necie, to nie jest lenienie się. To Obowiązek!

    OdpowiedzUsuń
  8. wspaniałe dwie silne postaci

    OdpowiedzUsuń
  9. stare ale dobre! pzdr. roroDolls

    OdpowiedzUsuń