czwartek, 23 stycznia 2014

Projekt "Lalka przechodzona" - mówi wam to coś? Części z pewnością mówi, ale żeby ci mniej zorientowani nie poczuli się do reszty skołowani, już tłumaczę. Dollby umyślił sobie, żeby lalkę na którą sam pomysłu nie ma puścić do ludzi, z rąk do rąk i niech działają. Dollsforum pomysł bardzo ochoczo podchwyciło i tak oto w świat wyruszyły dwie panny: Ghoulia, która już dotarła z powrotem do właścicielki i można proces jej wypięknienia podziwiać tutaj; oraz należąca do pomysłodawcy akcji mulatka o nieznanych mi do końca personaliach i wielkich stopach... Do mnie, jako ostatniej w kolejce do przeróbek, przybyła od Astridnat, która uszyła jej genialną kurteczkę i pozaplatała warkoczyki na głowie - no w końcu tematem przewodnim miały być "fantazyjne upięcia", więc z doborem fryzury strzał w dziesiątkę! Na chwilę obecną panna prezentuje się tak:






I czeka sobie grzecznie na półce aż się za nią nie zabiorę, witana serdecznie przez koleżanki barbiowate, żeby się bardziej swojsko po tych podróżach poczuła ;)


piątek, 10 stycznia 2014

 (dla nastroju w tle)

---

-Słyszałeś? Ten szelest... To na pewno...
-Tak! Odrywają foliową pokrywę dachową! Wylądowaliśmy!



-Ucichło... 
-Myślisz, że możemy bezpiecznie wyjść?



-Nie bądź taki hop do przodu, mały! W obcych miejscach zawsze trzeba zachować ostrożność, nie wiadomo jakie formy życia tu spotkamy, a pamiętaj, że nie wszystko co ma ładne oczy przybywa w pokoju!
-Ale mi się tu już nudzi...
-Ehh, no dobrze już, dobrze, tylko nie zaczynaj jojczeć! Wynurzamy się, ale powolutku...


-Ojeeeej... Wylądowaliśmy na jakiejś dziwnej, wielkiej, czerwonej i złuszczonej planecie! Ale odjazd!
-Nie ekscytuj się tak, mały. Widzisz tam, tą zieloną plazmę? Na mojej planecie takie plazmy zjadały dzieci, które spacerowały same po złuszczonych, czerwonych powierzchniach...

-Oj przestań już mnie tak straszyć!


-Ja tylko się o ciebie martwię, to wszystko z troski, żebyś nie chodził sam za daleko, jeszcze ci się krzywda stanie, sam widzisz jaki tu syf, nawet nie zauważysz jak nogę o coś złamiesz... Chodź, trzymaj się mnie, przedrzemy się przez to razem!



-Raz dwa trzy ZM87G2X do bazy, powtarzam, ZM87G2X do bazy! Grunt wydaje się być stabilny, żaden z napotkanych obiektów nie porusza się ani nie wykazuje groźnych zachowań, po przeskanowaniu terenu nie stwierdzono pierwiastków szkodliwych w kontakcie z metalami ciężkimi, wszystkie śruby mam na miejscu, przyślijcie nam tu trochę jedzenia, bo mały zacznie znów jojczeć, baza odbiór! Ej, Gabryś, gdzie ty jesteś?


-Tu jestem... Zobacz, co się stało z moim statkiem, jest kompletnie zniszczony...


-No co ty, przestań się bawić w Buzza Astrala, jakbyśmy już nie zachowywali się wystarczająco głupio... Patrz lepiej tam! 


-Wygląda na teren zamieszkały i musimy się tam niezwłocznie dostać, żeby sprawdzić z kim przyjdzie nam teraz żyć! Rusz się mały!


-To jednak wyżej niż myślałam... I twoja głowa jest mniej stabilna niż myślałam...
ZM87G2X do bazy, ZM87G2X do bazy, wymieńcie mi w końcu te cholerne turbobuty, trzeci raz wam melduję, że baterie się w nich spaliły, baza odbiór!

 -I co tam, Spectro, w Internetach?
-A nuda, Hubert Urbański ma prowadzić Taniec z Gwiazdami, Zielińska całuje męża, Siwiec kupuje willę, w Krakowie rozbił się statek kosmiczny z kartonu, Adamczyk zapuścił brodę...
-Kto to jest ta Zielińska?
-Nie mam pojęcia... Oooo, Maryla wszczepi sobie sztuczne biodro! Ej no co to tam za hałasy, nie dadzą w spokoju niusów poobczajać, tylko się rozbijają o półki... Chodź Kot, zobaczymy co się wyrabia.



-Miau?
-Nie żeby coś, ale po lewej masz schodki...

-Mówią! Mówią naszą mową, słyszysz mały, mówią! Ale jest z nimi jakiś pokurcz, pokryty futrem, wygląda niepozornie, ale lepiej nie dotykać, bo on nie mówi...
-Uhm... Właź już, w głowę mi ciężko...
-No już, już, idę tam do nich!


-Cześć miedziany kosmito, czy czym ty tam jesteś... Ja nazywam się Spectra, możesz mówić mi Spectra, albo jak wolisz w skrócie po prostu Spectra, wiesz, normalnie to przywitałyby cię tu Barbie i Nolee, ale one teraz...
-NIIEEEEEEEEEEEEEEEEEEE!
-Ojej, cieszę się, że wykazujesz taki entuzjazm bo to ja cię witam, a nie one, ale serio nie są aż takie...

-NIIEEEEEEEEEEEE! Nie mów do mnie z takiej odległości, póki nie sprawdzę czy wydychane przez ciebie gazy nie są trujące! ZM87G2X do bazy, podajcie mi szybciej wyniki analizy chemicznej!


-Ty masz chyba jakiś problem... Może te okulary za bardzo ci uciskają głowę i to dlatego? Pokaż no, co z nimi nie tak...
-Nienienienienie, precz z łapami, precz mówię!


-Łuuuuu, ale odlot, nic nie widać! Nie wiem gdzie idę, nie wiem co robię, nie wiem kim jestem... Imprezaaaaaaa!
-Oddawaj, oddawaj natychmiast, ślepnę, brakuje mi tlenu, zawroty głowy, nudności, mam wszystkie objawy rdzewienia, mały trzymaj mnie mocno póki nie pójdę w stronę światła, to światło, tak błyszczy, tak pięknie... Hm... Zaraz... Jeszcze widzę... Dobra mały, chodź tu, zajęłam ją czymś, nie zrobi ci krzywdy!


-Stój tu grzecznie, a ja zaraz odwrócę uwagę tej drugiej, a potem pomyślimy, co zrobić z włochatym pokurczem i...
-To czas, żeby Ikuko zeskoczyła z szafy! Ikuko widzi coś bardzo uroczego i Ikuko musi to widzieć z bliska! Przepraszam, pani robotku, pokaże pani kto się tam chowa? 


-A więc to tak pogrywacie! Atakujecie jedna po drugiej, ale nie z nami te numery, pokonam cię tak samo jak twoją koleżankę, nawet się nie obejrzysz!
-Ale ja tylko...
-To nie czas na tłumaczenia, już po tobie, wystarczy jedno kliknięcie uruchamiające spalający plastikową tkankę laser i... kchem... ekchemekchem... tfu! Futro! Futro z tęczowych poliestrów! Tylko nie to! Jeśli dostanie się w obieg moich kabli oznacza to całkowity paraliż mechanizmu!
-Więc Ikuko postawi cię obok imprezy, będziecie się razem bawić!


-Te okulary to odjazd jest, totalny... Chodź do Spectry, różowy króliczku, kicikiciiiiii!
-%*#$@#$%^&... Co się gapisz pchlarzu...


-Ojejujeju, biedne małe słodkie stworzonko, takie zmęczone po podróży! Ikuko przytuli! A potem Ikuko zrobi ciasteczka, z różowym lukrem i żółtą posypką i w kształcie kaczuszek! Lubisz kaczuszki?
-Uhm...





---


Także o. Przedstawiam państwu zawartość wygranej w Świątecznym Szoł Loli - Robeccę, oraz jej małego towarzysza, Gabriela. Jak widać już się zdążyli zadomowić i poczuć jak u siebie ^^


poniedziałek, 6 stycznia 2014

Powinien się tu znaleźć wpis typowo noworoczny. Podsumowanie, rozliczenie, postanowienia. Tylko trochę nie mam na to siły, a rozliczyć muszę się sama ze sobą.


---